Pracownik kolei niesłusznie zwolniony za picie herbaty z kokainą
Pracownik kolei został niesprawiedliwie zwolniony po tym, jak wypił tradycyjną południowoamerykańską herbatę ziołową z dodatkiem kokainy, która, jak powiedział, wspomagała mu trawienie.
Pan Glenholmes nie przeszedł testu na obecność narkotyków, ponieważ czterokrotnie przekroczył kwotę graniczną za nadużywanie substancji kontrolowanej.
Paul Glenholmes, specjalista ds. bezpieczeństwa w Network Rail, został zwolniony po tym, jak test na obecność narkotyków wykazał, że w jego organizmie znajdowały się śladowe ilości herbaty. Napój, znany również jako herbata z koki lub yerba mate, to napar ziołowy z surowych lub suszonych liści rośliny koki, która pochodzi z Ameryki Południowej.
Glenholmes zeznał przed sądem pracy, że wiedział, iż mikstura nie była “zwykłą zieloną herbatą”, ale upierał się, że nie znał jej składników, ponieważ kupił ją na straganie w opakowaniu bez etykiety.
Trybunałowi w East Midlands powiedziano, że Glenholmes nie przeszedł testu na obecność narkotyków i został zwolniony po tym, jak laboratorium powiedziało mu, że “picie kokainy w herbacie nie czyni jej legalną”.
Sędzia Pracy orzekł teraz, że Glenholmes został niesprawiedliwie zwolniony po tym, jak szefowie Network Rail zastosowali niewłaściwą procedurę dyscyplinarną.
Jednak Glenholmes, który pracował dla firmy przez dziewięć lat, nie otrzyma odszkodowania, ponieważ, jak powiedział sędzia, był “całkowicie winny” za to, że nie ustalił, że herbata zawierała narkotyk klasy A.
Trybunałowi powiedziano, że szefowie kolei narzucili surową politykę narkotykową, mówiącą, że jeśli pracownicy uzyskają pozytywny wynik testu na obecność nielegalnych substancji, powinni zostać zawieszeni ze skutkiem natychmiastowym.
Glenholmesowi przepisano leki na niepełnosprawność, która powodowała u niego niestrawność. W 2020 roku kupił herbatę na straganie, aby złagodzić ten dyskomfort. Powiedział, że zadziałała prawie natychmiast i że nadal ją pije.
Kilka tygodni później został przebadany i uzyskał pozytywny wynik testu na obecność benzoiloekgoniny, metabolitu kokainy, który pojawia się w moczu. Kilka dni później został zawieszony na czas wszczęcia śledztwa. Powiedział szefom, że herbata była prawdopodobną przyczyną nieudanego testu, ponieważ nie sprawdził składników przed jej wypiciem.
Powiedział: “Mając informacje i badania, które teraz znam, nie kupiłbym z czystym sumieniem tego produktu ani bym go nie skonsumował”.
Glenholmes powiedział, że nie był w stanie uczestniczyć w przesłuchaniu dyscyplinarnym Network Rail, ponieważ był chory, a później złożył skargę na brak “należytej staranności” ze strony menedżerów podczas dochodzenia.
Martin Brewer, sędzia trybunału pracy, orzekł, że błędy proceduralne w procesie, który doprowadził do zwolnienia Glenholmesa, oznaczały, że jego roszczenie o niesprawiedliwe zwolnienie zostało uwzględnione. Odmówił jednak przyznania odszkodowania, uznając, że Glenholmes jest “całkowicie winny”.
“Nie było żadnych innych czynników, które przyczyniły się do jego zwolnienia, poza nieudanym testem narkotykowym, którego mógłby uniknąć, gdyby przeprowadził badania, które przeprowadził po nieudanym teście narkotykowym; albo zanim wypił herbatę, albo wkrótce, potem gdy był świadomy jej skuteczności. Ale on postanowił tego nie robić.”
Dodał, że Glenholmes “celowo zaprzeczył warunkom” polityki narkotykowej firmy, “nie dowiadując się, co spożywał, pijąc herbatę z Ameryki Południowej”.